Kilka lat temu w Internecie pojawiły się strony, które nazywają się wirtualnymi aukcjami. Z ich usług korzystały już miliony użytkowników sieci World Wide Web, a wielu z nich było zadowolonych.
Ten artykuł dotyczy aukcji domen antycznych. Prawdziwe recenzje prawdziwych internautów wskazują, że nie wszystkie projekty tego typu są równie dobre. Ten projekt stał się niesławny, ponieważ oferował użytkownikom sieci WWW kupowanie „porzuconych” lub „nieopłacanych na czas” domen z ich późniejszą odsprzedażą nieostrożnym byłym właścicielom lub komukolwiek innemu.
Co oferują właściciele aukcji
Projekt, który sam siebie nazywa „Debriefing”, zaleca sprzedawcom elektronicznym i wszystkim, którzy chcą zarabiać na odsprzedaży różnych domen. Ewentualny dochód z odsprzedaży tylko jednej domeny, według zapewnień właścicieli aukcji, może sięgnąć 100 000 rubli.
Aby zarabiać pieniądze, musisz zarejestrować się na giełdzie starych domen, przejść do „Konta osobistego”, wybrać domeny, które lubisz i kupić je, aby odsprzedać za znacznie więcejpieniądze bez opuszczania strony.
Według informacji krążących na forach tematycznych, minimalne zarobki sprzedawcy odsprzedającego domeny antyczne mogą sięgać 25 000 rubli dziennie, a maksymalne to 100 000. Środki według zapewnień reklamodawców są wycofywane w czystej postaci formularz do dowolnego systemu płatności.
Czy mogę zarabiać na sprzedaży antycznych domen?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musisz najpierw zrozumieć, które domeny są antyczne. Według dawnych czasów World Wide Web domeny, które istnieją od kilku lat, można nazwać antycznymi. To prawda, że jeśli strona internetowa, na której zaparkowana jest domena, generuje dochód, to cena takiego projektu wynosi kilkaset tysięcy rubli. A jeśli strona przyniosła właścicielowi bardzo dobry zysk, to jej wartość wynosi co najmniej milion.
Aby być uczciwym, trzeba przyznać, że wirtualne aukcje, przypominające nieco licytację domen antycznych, faktycznie istnieją. Tak jak istnieją przedsiębiorcy internetowi, którzy odsprzedają treści i adresy domen.
Każdy ma możliwość zakupu popularnej domeny, takiej jak kruiz.com, aby z zyskiem odsprzedać ją właścicielowi biura podróży (w tym przypadku). Aby jednak przeprowadzić to wydarzenie komercyjne, sprzedawca musi najpierw ponownie zarejestrować adres domeny we własnym imieniu, wypełniając odpowiednie dokumenty, innymi słowy, zostać nowym właścicielem domeny.
A to nie wszystko. Przy odsprzedaży procedura będzie musiała zostać powtórzona: ponownie zarejestruj dokumenty (a jest to z reguły kilka formularzy) dla następnego właściciela. Nic nie jest na ten temat powiedziane w księdze zasad aukcji domen antycznych. Prawdziwe referencje od przedsiębiorców, którzy pracowali na tej stronie, składają się głównie ze słów i fraz, takich jak: „oszustwo”, „projekt oszustwa” i „nie polecam”.
Według ekspertów definicje takie jak „domena porzucona” i „domena nieopłacona” nie mogą istnieć, ponieważ nazwa domeny, która nie została odnowiona, najprawdopodobniej nie była opłacalna, a jej cena wynosi zero.
Co to jest aukcja internetowa
Wirtualne aukcje, jak twierdzą eksperci, to korzystna dla wszystkich szansa na rozpoczęcie własnego biznesu w Internecie. Wystarczy być na czas we właściwym miejscu. Koncepcja tego rodzaju dochodu opiera się na nabywaniu działek za jedną cenę i ich późniejszej odsprzedaży z premią.
Każdego dnia na portalach aukcyjnych dokonywana jest duża sprzedaż, a zarówno wirtualne, jak i rzeczywiste usługi i towary działają jak partie. Im większy asortyment, tym większy obrót.
Po zarejestrowaniu się na jednej z tych witryn, użytkownik zaczyna szukać najbardziej poszukiwanego produktu w najniższej cenie. Ale zanim coś kupi, musi się dowiedzieć:
Skąd zostanie dostarczony zakup (jeśli zakup jest realizowany z daleka, transakcja może nie być opłacalna);
czy pasującharakterystyka techniczna produktu, który lubisz i jego cena;
jakie opinie na temat sprzedawcy i jego produktów pozostawili poprzedni kupujący
Opinia „starych” Sieci
Zaawansowani użytkownicy mogą łatwo zidentyfikować prawdziwe intencje właścicieli fałszywych witryn. Niektórzy „starzy” już poddali licytację domen antycznych (rozwód czy nie – próbowali ustalić podczas niezależnego śledztwa) i podzielili się swoimi spostrzeżeniami z opinią publiczną. Sądząc po ich komentarzach, serwis aukcyjny, który oferuje wszystkim zarabianie na odsprzedaży porzuconych domen, to kolejny oszustwo.
Ponadto w Internecie zostały opublikowane wiadomości od doświadczonych użytkowników, którzy przeanalizowali politykę cenową wirtualnej aukcji. Zgodnie z wynikami tego sprawdzenia, ceny domen oferowanych do odsprzedaży to kolejno powtarzający się zestaw liczb.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że na aukcji domen antycznych sprzedawanych jest ponad 9 000 domen (których prawdziwe recenzje znalezione na forach tematycznych nie budzą zaufania), to ich ceny nie można określić za pomocą zestawu stałych kwoty. Według badaczy-wolontariuszy ceny zostały zarejestrowane jeszcze przed pojawieniem się samych „partii”. Ale nie o to chodzi w oszustwie. Główną ideą oszustów jest zdobycie prawdziwych pieniędzy w zamian za nieistniejące domeny.
Nakreślając swoje przemyślenia na temat „licytacji”, niezależni eksperci podsumowali: „… bardzo trudno będzie zwrócić środki wydane na to oszustwo”.
Co musisz wiedzieć, aby nie dać się wciągnąć w przynętę oszustów
Doświadczeni ludzie już opracowali porady dla początkujących, którzy mają złe doświadczenia i nie chcą ich powtarzać. Na co więc zwrócić uwagę przed zaangażowaniem się w przedsięwzięcie, którego organizatorzy obiecują natychmiastowe wzbogacenie:
administracja prestiżowej witryny szybko reaguje na prośby użytkowników, ich pytania nigdy nie pozostają bez odpowiedzi;
zakup partii jest niemożliwy bez wypełnienia dokumentacji zgłoszeniowej;
Domeny na różnych poziomach i witryny różniące się tematyką nie mogą kosztować tyle samo;
Osobista strona autora solidnego projektu internetowego i sam projekt nie powinny znajdować się w tej samej domenie
O stylu aukcji domen antycznych. Prawdziwe recenzje
Zgodnie z wynikami dyskusji, sposób przyciągania użytkowników stosowany przez właścicieli aukcji sprowadza się do rozsyłania spamu i obietnic uczciwej współpracy przy wysokich dochodach. Tak dzieje się „pierwsza znajomość”: do skrzynki pocztowej użytkownika trafia list, którego autor „poufnie” informuje adresata, że zarobił porządną sumę kupując i odsprzedając domeny.
Odbiorcy dziwnych e-maili (takich jak ten), którzy mają już doświadczenie w sieci, są przyzwyczajeni do weryfikacji otrzymanych informacji, odwiedzając fora i strony, na których poruszany jest temat współpracy z potencjalnym pośrednikiem. Jeśli chodzi o licytację domen antycznych, opinie użytkowników, którzy uwierzyli w autora „tajemnicy” wiadomości, mogą byćbyć scharakteryzowane jako skrajnie negatywne.
Wśród autorów innych komentarzy na omawiany temat są tacy, którym udało się zarobić na odsprzedaży, ale nie otrzymali zarobionych pieniędzy.
Oto, z czego szczególnie niezadowoleni są autorzy negatywnych recenzji na temat strony: aukcja domen antycznych, pozycjonująca się jako projekt, który pozwala użytkownikom wypłacić swoje zarobki bez płacenia prowizji, w rzeczywistości pobiera prowizję. Po przeniesieniu żądanej kwoty na stronę, użytkownicy są zaskoczeni, że ich konta zostały zresetowane do zera.