Dzisiaj iPhone jest najlepiej sprzedającym się telefonem komórkowym na świecie. Prawdopodobnie wiedzą o tym w większości krajów, a co najważniejsze, nie tylko rozmawiają o telefonie, ale naprawdę chcą go kupić. Ludzie nawet utożsamiają posiadaczy iPhone'a z ludźmi, którzy osiągnęli życiowy sukces. Uważa się, że każdy, kogo stać na tak drogie urządzenie, ma jakiś szczególny status. Oczywiście taka popularność i wysoka cena pozwalają Apple, firmie, która opracowała iPhone'a, na osiągnięcie miliardowych zysków. A dzięki ciągłej aktualizacji wersji tego urządzenia mobilnego, wypuszczaniu jego nowych generacji, programistom udaje się również uzyskiwać stały dochód. Taki wynik osiągnął twórca iPhone'a, Steve Jobs.
Legendarne prace
Postać Steve'a Jobsa jest dość znana na świecie i jest na tym samym poziomie, co taki guru rynku IT jak Bill Gates. Tak naprawdę Jobs zrobił to samo co Gates – założył największą na świecie firmę zajmującą się produkcją urządzeń elektronicznych, w tym przenośnych: smartfonów i tabletów. Nie bez powodu powstały o nich filmy, które zyskały popularność. Twórca iPhone'a zyskał jeszcze większą sławę po śmierci w 2011 roku. Następnie zdjęcie Jobsaumieszczone na stronie głównej serwisu Apple, podpisujące lata życia (ur. Steve w 1955).
Jak uruchomił się iPhone?
Oczywiście droga od pomysłu stworzenia nowego urządzenia mobilnego do miliardowej sprzedaży okazała się dość długa i skomplikowana. Apple zmontował pierwsze komputery już w latach 80. ubiegłego wieku. Wszystko zaczęło się, podobnie jak w przypadku Microsoftu, od montażu elektroniki w garażu. Wiele napisano o tym, jak wszystko się naprawdę wydarzyło: istnieje wersja, w której Bill Gates ukradł pomysły Jobsa, stosując je w swoich opracowaniach. Tak czy inaczej, teraz nie mówimy o tym, ale o innym kierunku działalności firmy - smartfonie.
Twórca iPhone'a miał tylko pomysł na to, jak telefon powinien się skończyć. To był odległy 1999 rok, a Jobs nie robił nic poza teoretycznymi opracowaniami. Dopiero 6 lat później, w 2005 roku, nadzorując 200 inżynierów, pracował nad urządzeniem wspólnie z oddziałem Motoroli. Następnie telefon nazywał się Purple-1, ale nie mógł zadowolić opinii publicznej niczym szczególnym (gadżet zawierał 2 funkcje - odtwarzacz i urządzenie do komunikacji) i postanowiono odłożyć jego prezentację, a także wydanie. Innymi słowy, projekt został porzucony. Co prawda rok później ten, który jest twórcą iPhone'a, pracował nad Purple-2, ale nie odważył się go zaprezentować. Od Jobsa oczekiwano czegoś naprawdę wartościowego, ponieważ w 1997 roku wrócił do firmy po zwolnieniu i nie mógł się powstrzymać od zadowolenia swoich pracowników. Prawdziwa inspiracja przyszła do niego dopiero w 2007 roku.
Pomóż AT&T sprzedawać iPhone'a
WdrożenieSwój pomysł twórca iPhone'a pozyskał wsparcie największego wówczas operatora komórkowego w Stanach Zjednoczonych – AT&T. Była to nowa praktyka w relacjach między producentami telefonów a operatorami, ponieważ ci ostatni dyktowali warunki, de facto składając zamówienie na urządzenia mobilne. W tej samej sytuacji było odwrotnie: prezes AT&T Sten Sigman wierzył w pomysł Jobsa i mógł działać oryginalnie, a operator ostatecznie zgodził się oferować telefony w ramach umowy, którą musiał zawrzeć kupujący. Oprócz usług komunikacyjnych oferowano iPhony.
Prezentacja iPhone'a - sensacja na rynku mobilnym
Istnieje również wiele historii o tym, jak zaprezentowano pierwsze urządzenie i jak zorganizował to wydarzenie twórca iPhone'a, którego nazwisko znane jest milionom. Istnieje wersja, według której Jobs poszedł na prezentację, mówiąc, że jego firma w końcu wymyśliła prawdziwy smartfon, który był bardzo nieskromny. Ponadto krążą plotki, że pierwsze urządzenie, z którym twórca iPhone'a miał nawiązać połączenie i zrobić zdjęcie, z niewiadomego powodu zaczęło nieprawidłowo wyświetlać informacje na wyświetlaczu, dlatego cała prezentacja znalazła się w niebezpieczeństwo. Jednak jakoś Jobsowi udało się zorganizować imprezę w taki sposób, że w sumie sprzedano ponad 270 000 iPhone'ów. Twórca tego telefonu, zatem przy pomocy oryginalnego pomysłu, wytrwałości, 10 lat pracy i własnych walorów negocjacyjnych, był w stanie zbudować całe imperium w ramach jednegodziały Apple.
Modele iPhone'a dzisiaj
Dzisiaj oczywiście nie ma nic zaskakującego w sukcesie Apple i nikt nie wątpi w jego dalszy rozwój. Wypuszczając nowe urządzenia, korporacja nieustannie je ulepsza, dzięki czemu wciąż trzyma na ryku milionową armię fanów. To zdumiewające, że nawet tańszych urządzeń mobilnych na innych systemach operacyjnych nie da się porównać z tymi „apple” pod względem sprzedaży. To trochę tajemnica, ponieważ prawa rynku mówią, że tańszy produkt jest bardziej poszukiwany. Jak pokazuje doświadczenie twórcy iPhone'a, tak nie jest.
Nowy szef Apple
Jobs przez długi czas kierował Apple, po czym jego miejsce zajął nowy menedżer, Tim Cook. Jest bardzo doświadczonym managerem, który również spędził w firmie wiele lat. Po tym, jak objął urząd, eksperci przez długi czas spierali się o to, jak nowicjusz pokaże się na miejscu prawdziwego guru Jobsa. Ktoś przewidział upadek firmy, wiążąc jej sukces wyłącznie z postacią Steve'a. Jednak jak pokazał czas i prezentacje kilku nowych modeli iPhone'ów, iPadów, iPodów, a nawet zegarków iWatch, Cook jest w stanie umocnić pozycję Apple na rynku.
Dalszy rozwój firmy
O nazwisku twórcy iPhone'a - legendarnego człowieka, który zrealizował swój genialny pomysł i rozpowszechnił go na całym świecie. O tym, w jakim kierunku pójdzie Apple, trudno powiedzieć. Jest takiwyrażenie: „Im wyżej lecisz, tym trudniej jest spaść”. Można go bez obaw zastosować w firmie produkującej produkty „jabłkowe”.
Z jednej strony sprzedaż tabletów, odtwarzaczy i smartfonów Apple naprawdę bije rekordy i dzieje się to już od ponad roku. W rzeczywistości jednak teraz kierownictwo koncernu stoi przed zadaniem, aby nie zawieść ludzi, którzy pokładali w marce swoje nadzieje i, co najważniejsze, uzasadnić sławę, jaka wyrosła wokół nazwiska Steve'a Jobsa. Teraz wszystko, nad czym firma musi pracować, to znaczny wzrost siły rynkowej i wzrost sprzedaży urządzeń.
I jest to bardzo trudne, biorąc pod uwagę konkurencję. O ile wcześniej ten sam Samsung mógł oferować telefony znacznie niższej jakości, to teraz jego produkty nie są tak daleko w tyle za Apple. Dodatkowo dla amerykańskiego koncernu pojawiło się kolejne zagrożenie ze wschodu – są to chińscy producenci. Firmy takie jak Huawei i Xiaomi również starają się nadążyć za problemem jakości, znacznie obniżając ceny produktów. Nie ma nic dziwnego w tym, że ich udział w rynku rośnie, popychając Apple.
Czas pokaże, co wymyślą twórcy elektroniki z logo „jabłko”. Teraz krążą na ten temat różne plotki, nawet tak mało prawdopodobne, jak pomysł wypuszczenia iPhone'ów z systemem operacyjnym Android. Prawda czy nie, zobaczymy.