Osoba, która dopiero zaczęła opanowywać przestrzeń internetową, ma do czynienia z ogromną liczbą terminów i pojęć, których po prostu nie da się racjonalnie wyjaśnić. Właściwie staruszek – kto to jest i dlaczego jest taki ważny? Problem polega na tym, że na wielu zasobach komunikacja odbywa się w szybkim tempie, a z powodu niezrozumienia terminów, znaczenie jest gubione i wymyka się. Co można z tym zrobić?
Znaczenie i użycie slangu internetowego
Każda dziedzina działalności ma swój własny styl komunikacji, a liczba specjalnych terminów może się znacznie różnić. Jednocześnie Internet praktycznie nie różni się od innych dziedzin, ale obejmuje różne obszary pasji. Na przykład może to być profesjonalna komunikacja między programistami a specjalistami IT lub koneserami anime, komiksów lub innego hobby.
Slang internetowy pozwala znacznie uprościć komunikację, zidentyfikować „swoich”, stworzyć krąg towarzyski. Jednak w każdym biznesie są ludzie, którzy lepiej lub gorzej rozumieją problem, ale jak ich nazwać - początkujący i specjaliści? Kim więc są starzy i nowicjusze i dlaczego nagle tak ważne jest ich rozróżnienie?Paradoks slangu internetowego polega na tym, że gradacja wartości konkretnego tytułu lub tytułu znacznie różni się od rzeczywistości.
Oldfag - kto to jest?
Bycie ekspertem w tej czy innej sprawie to zaszczyt, to stwierdzenie nie jest kwestionowane. Jeśli uznamy staruszka za specjalistę w tej czy innej kwestii, to dlaczego w tym „tytule” jest pewna doza ironii?
Pochodzenie samego terminu "oldfag" wywodzi się z angielskiego old (stary) i pedał. Drugi składnik jest logicznie zaczerpnięty z greckiego słowa „wchłonąć”, ale tłumacze znajdowani w sieci częściej twierdzą, że jest to pojęcie amerykańskiego slangu oznaczające homoseksualistę. Jeśli weźmiemy pod uwagę strukturę semantyczną dowolnego słowotwórstwa z końcówką „fag”, to w większości przypadków oznacza to nadmierny entuzjazm dla czegoś o szczególnej wartości przywiązanej do tematu namiętności. Tak więc fanów anime można nazwać animefagami, a przeciwników anonimowego komentowania, pilnie piszących ze swojego loginu, nazwano imionami.
W konsekwencji starocie nie są tylko „od dawna w systemie”. To ludzie, którzy przywiązują dużą wagę do swojej świadomości. Zjawisko to wywołuje dość zrozumiałą ironię, dlatego z tym pojęciem wiąże się wiele memów. Na przykład okulary oldfag, które są dodawane do awatarów lub zdjęć użytkowników korzystających z Photoshopa. Projekt okularów schematycznie powtarza okulary Kaminy, postaci ze starego anime Gurren Lagann. Czasami są one zastępowane pikselowymi czarnymi okularami, ale to jest nowsze.interpretacja.
Kim są nowicjusze?
W przeciwieństwie do starego pedała, zawsze jest nowy pedał - początkujący, który jeszcze nie rozumie omawianego zagadnienia. W tej definicji jest trochę ironii, a w niektórych przypadkach nawet drwiny, pogardy. Nowy pedał lub noob to ktoś, kto nie jest tylko początkującym, ale niezwykle aktywnym użytkownikiem, który dosłownie wychodzi ze skóry, aby przyciągnąć jak najwięcej uwagi. Jak wyjaśnia znana encyklopedia Runeta Lurka, stary pedał zawsze będzie szydził z nowego pedała i przy najmniejszej okazji postawił go na swoim miejscu.
Sztuczne znaczenie „rangi” użytkownika
Koncepcje staruszków i nowicjuszy pojawiły się w okresie rozkwitu tablic obrazkowych - forów, które dają odwiedzającym możliwość anonimowej komunikacji, dołączania obrazów do wiadomości. Jest w tym swoisty paradoks, ponieważ brak konieczności autoryzacji sprawia, że wszyscy użytkownicy są równi, anonimowi i powstaje złudzenie, że każdy może podszywać się pod starszego człowieka.
W zrozumieniu nowoprzybyłego istnieje wyimaginowany poziom, który po osiągnięciu może zdobyć szacunek całej społeczności. Dlatego użytkownik, który stawia pierwsze kroki w społeczności, zadaje sobie pytanie: „Oldfag – kim on jest i jak jak najszybciej przejść do tej kategorii?” Błędy są nieuniknione po drodze, dzięki czemu inni użytkownicy mogą bez przeszkód drwić z nowych pedałów.
Psychologia komunikacji w Internecie
Na początkuNa etapie opanowywania Internetu może się wydawać, że użytkownik musi w jakiś sposób identyfikować się jako przynależny do jakiejś grupy zainteresowań. Dlatego użytkownik zaczyna sortować definicje w poszukiwaniu najbardziej odpowiedniej społeczności dla siebie - bitard, oldfag, anime? Takie hobby są szczególnie niebezpieczne dla nastolatków: delikatna psychika niezwykle gwałtownie reaguje na zwiększoną presję, jaką społeczność wywiera na każdego przybysza.
Triforce jako typowy mem
Jak każde zjawisko w naszym życiu, staruszkowie z nowonarodzonymi są otoczeni rozmaitymi zjawiskami kulturowymi lub memami. Na przykład taki mem jak „triforce” pochodził z kultowej gry Legend of Zelda. W oryginale jest to artefakt złożony z trzech trójkątów. To właśnie forma stała się rodzajem graficznego testu na user experience. Ikonę triforce można wpisać z ciągłą spacją, w przeciwnym razie wierzchołek trójkąta zostanie przesunięty na początek linii, odsłaniając w ten sposób nowy pedał.
Jednak ten mem szybko przekształcił się w stabilne wyrażenie „staromodnie nie triumfują”. Oznacza to, że staruszek nie musi udowadniać, jak bardzo jest twardzielem, demonstrując swoją zdolność do stawiania trzech sił, a ktokolwiek to robi, jest tylko nieco zaawansowanym nowicjuszem, który szuka swojego uznania, pochwały lub zazdrości. Wielowarstwowa logika tego zjawiska sprowadza się do najprostszej istoty - wielu użytkowników uwielbia kpić z innych użytkowników forum i w rzeczywistości są tylko trollami.
Zgodność tych definicji
Czy warto zabiegać o uznanie wwirtualna społeczność, w której kwitnie prześladowanie, wyraźny podział na jakieś naciągane kasty? Oldfag - kto to jest, szanowany członek partii czy podejrzany anonimowy, rozkoszujący się swoją wyłącznością? Czy to naprawdę krępujące być nowicjuszem?
Przez cały czas wyśmiewano się z nowo przybyłych, ale nigdy na tak całkowitą skalę. Anonimowość pozwala niemal każdemu na szybkie pobranie danych, które pozwalają uznać go za staruszka, a tym samym uzyskać efemeryczne przywileje. Trzeba przyznać, że nadmierny entuzjazm dla wirtualnych tytułów i tytułów tkwi w niedojrzałych osobach. Co więcej, to już dawno wyszło poza imageboardy, teraz w niemal każdej społeczności internetowej są ludzie, którzy tworzą tak zwaną elitę. Pozostałym albo przypisuje się rolę świty, albo okazują się prześladowanymi pariasami, którzy są szczęśliwie ścigani.
Najbardziej cierpią z powodu tego zjawiska nastolatki, które są zależne od opinii kogoś innego. To wspaniale, jeśli rodzice lub starsi towarzysze mogą w porę wyjaśnić nastolatkowi zasadę tej naciąganej hierarchii i uchronić ją przed niepotrzebnym cierpieniem z powodu pozostawionego anonimowo obraźliwego komentarza.